Dlaczego?
Długo się zastanawiałam czy założyć bloga, wolałam pisać na kartce i po wylaniu wszystkiego co mnie boli lub co przeżywam niszczyć ja i wyrzucać do śmieci. Lecz chyba dorosłam do tego by wejść na poziom pisania i tego nie niszczyć zostawić. Co mnie do tego skłoniło parę przeżyć, osób i sytuacji z mojego własnego życia. Dziękuję osobie bardzo wyjątkowej która dała mi kopa ;) by zacząć oraz artykułowi który dziś przeczytałam i fali hejtu jaki pod nim znalazłam. Dlaczego "moja mgła" ? Bardzo proste choć długo się zastanawiałam nad zatytułowanym. Każdy z nas idąc drogą życia trafia czasem na mgłę i nie wie jak z niej wyjść. Czasem w niej błądzimy bardzo długo, a czasem spotykamy w niej osoby które małymi krokami pomagają nam z niej wyjść. Ja w swoją mgłę trafiłam dobre parę lat temu i długo w niej błądziłam nie zdając sobie z tego sprawy. Czasami bywają sytuacje w których mgła mnie próbuje z powrotem pochłonąć, ale walczę dzielnie stoję bo mam dla kogo. Bo moje życie jest warte by mogło biec do przodu do szczęścia i spełnienia własnych marzeń oraz marzeń moich dzieci. Tak jestem mamą wspaniałej trójki. Każdy z nich jest inny, każdy z nich jest wyjątkowy każdy z ich nauczył mnie czegoś innego i zresztą nadal uczy. Są moją największą siłą. Siłą która warta jest wszystkich poświęceń i każdej drogi do przejścia. O czym będzie mój blog ? Dokładnie o tym jak jest zatytułowany "moja mgła" . To co sprawiło i to co przeżyłam by znaleźć się w miejscu w którym jestem. Jestem z siebie dumna . Jestem wartościowym człowiekiem, tak samo jak ty i nie ważne w którym momencie swojego życia jesteś czy na jakim niebezpiecznym zakręcie stoisz nigdy ale to nigdy nie przestań wierzyć w siebie. Bo to ważne, przekonałam się na sobie , wiem że czasem to co niektórzy mówią do nas strasznie boli zabierają nam więcej niż są sami świadomi. Czasami nawet ostatni oddech normalności czy rzeczywistości ale trzeba pamiętać że najważniejsze by wierzyć w siebie by iść a nie dać się wciągnąć w mgłę która pochłania w całości i zatraca....
Dodaj komentarz